środa, 13 czerwca 2012

Likier truskawkowy

Dziś usłyszałam, że truskawki właściwie się już kończą, więc tym prędzej postanowiłam zrobić mój ulubiony likier truskawkowy. Pierwszy raz go spróbowałam jakieś piętnaście lat temu, przy okazji imienin u mojej szwagierki. Kolejnego roku chciałam zrobić taki likier, ale coś nie wyszło i zamiast cudownej ambrozji miałam tylko gruby kożuch pleśni. Nie pamiętam już, co wtedy zrobiłam źle, ale zniechęciłam się na kilka ładnych lat do robienia jakichkolwiek nalewek. W zeszłym roku jednak postanowiłam jeszcze raz spróbować swoich sił i... udało się! To było to.

Likier truskawkowy

1,2 kg truskawek
1 kg cukru
1 l rumu

Z truskawek należy usunąć szypułki, umyć i osuszyć. Podzielić owoce np. na trzy części, a cukier na cztery części i naprzemiennie, zaczynając od cukru przesypać wszystko do słoja. Następnie należy powoli wlać alkohol. Słój trzeba szczelnie zamknąć i odstawić w ciemne miejsce na trzy miesiące. Od czasu do czasu należy wstrząsnąć słojem. We wrześniu filtrujemy alkohol i rozlewamy do butelek.

Likier ten można również zrobić na brandy lub na wódce, ale najbardziej aromatyczny jest właśnie na rumie. Ja przed filtrowaniem polecam najpierw spróbować likieru i ewentualnie wzmocnić go do smaku spirytusem.
Smacznego :)


Po kilku godzinach mniej więcej tak wyglądają owoce w słoju. Widać, że muszę dodać alkoholu, żeby owoce były całkiem zakryte.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz