piątek, 3 sierpnia 2012

Zakupy

Cały czas myślę o mojej miniaturowej kuchni. Ciągle coś planuję, rozrysowuję albo szukam informacji jak coś wykonać. W najbliższym czasie mam zamiar skończyć szafeczki, oraz dorobić lodówkę, wyspę i może kredens... Zaczęłam więc rozglądać się za tym wszystkim, co tchnie realizm i życie w moją miniaturkę. Znalazłam na eBay kilka ciekawych przedmiotów, w tym maleńkie puszki. Długo się nad nimi zastanawiałam, bo jest to zwyczajna plastikowa sztancówa. Wygrał jednak realizm i kupiłam sobie taki zestawik.








Zestaw zawierał jeszcze jedną, większą butelkę oleju oraz butelkę sosu sojowego. Nie ma ich na zdjęciu, ponieważ nie pasują mi do skali. Schowałam i za jakiś czas, pewnie moja córcia zechce te buteleczki dla Barbie. Etykieta na dżemie trochę się uszkodziła, kiedy zdejmowałam folię. To moja wina. No cóż, zrobię nową, bardziej swojską i już. Najbardziej w tym zestawie zauroczyły mnie otwierania puszek :)

Kupiłam jeszcze coś. I wcale nie chodzi o jabłuszka i papryczki ale o pojemniczki. Wiem, że już takie wytłoczki widziałam, ale nie mam pojęcia gdzie? Pomyślałam, że jak kupię i będę na nie codziennie spoglądać, to może sobie przypomnę, albo coś wymyślę. Chyba, że któraś z Was ma pomysł z czego są zrobione te pojemniczki? Chodzą mi po głowie jakieś gumy do żucia, ale też wiem, że ostatnio jakieś tabletki na gardło były w takich prostokątnych drażetkach...





Muszę przyznać, że papryczki mają śliczny kształt a jabłuszka są bardzo naturalistycznie pomalowane (to chyba suche pastele).  Popróbuję, bo bardzo mi się to podoba.

3 komentarze:

  1. Fajne zakupy. Puszki wyglądają bardzo dobrze. A że plastikowe... Ja bym się nie przejmowała. Mi ta zdarta etykietka na dżemie wcale nie przeszkadza. Nawet sobie najpierw pomyślałam, ze fajna, taka realistyczna. Część moich domowych dżemów kończy właśnie w takich słoiczkach z odzysku, z nie do końca zdartą etykietką.
    Jabłka i papryki niezłe. Czy to z Fimo? A plastikowe pojemniczki... może Reni (takie coś na zgagę) się nada. Trzeba obejrzeć dokładnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie masz rację z tą etykietą. Zostawię to tak jak jest. Tak, jabłka i papryki są z fimo. Bardzo ładnie wykonane są wgłębienia i ogonki ale najbardziej podoba mi się właśnie sposób pomalowania ich. Nie robiłam takich prób, ale na oko wygląda to tak, jakby pomalowane były pastelami dość dobrze naostrzonymi (pewnie to te w formie drewnianych kredek), a z oskrobanego proszku zrobione są cienie i kropeczki. Niestety mój aparat aż tak dobrych zdjęć makro nie jest wstanie zrobić abym pokazała cały kunszt tego malunku.

      Usuń
  2. 50 year old Account Coordinator Elise Nevin, hailing from Angus enjoys watching movies like "Resident, The" and Community. Took a trip to Historic City of Sucre and drives a Horch 853A Special Roadster. moja strona

    OdpowiedzUsuń