Prześcieradło zyskało obowiązkową falbanę. Aby falbana nie sterczała na boki najpierw ją zaprasowałam delikatnie, następnie spryskałam lakierem do włosów i podsuszyłam suszarką. Wygląda dość naturalnie.
Aby prześcieradło (prześcieradło, to jednocześnie materacyk) nie przesuwało się, doszyłam w rogach małe gumeczki i zahaczyłam je o nogi łóżka.
Teraz zastanawiam się jaka powinna być kapa przykrywająca łóżko. Waham się między pikowaną narzutą, a taką robioną na szydełku. A może zrobię dwie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz